Czuje się jak popękany wazonik sklejony klejem do papieru. Wzmacniam tą konstrukcję tym brązowym, chrupiącym, naładowanym orzechami i innymi dobrodziejstwami, czasem ciągnącym cudem.

Jestem strasznie zaskoczona reakcją otaczających mnie ludzi. Ich wielkim sercem i przejęciem się sytuacją, chyba nawet bardziej ode mnie. Myślę, że własnie w takich chwilach wychodzi nasze prawdziwe oblicze. Zostałam pocieszana i rozśmieszana na wszystkie sposoby, bardzo skutecznie. Z czyimś dobrym słowem jest o wiele łatwiej. Dziękuje Wam z całego serca.

Twarz goi się bardzo ładnie, nie sądziłam nawet że tak szybko. Z ręką jest gorzej, mam problem z podstawowymi czynnościami i w ogóle strasznie to denerwujące jest. Dzisiaj miałam ortopedę i jak to stwierdził, jest ok, tylko kość jest odchylona 15 stopni. Dobra, nie wnikam.

Czeka mnie urlop, strasznie nudny urlop. Jestem w stanie oglądać telewizję i ewentualnie grać w simsy, co mnie już raczej średnio emocjonuje.

Skutek nudów jest taki, że dość czesto przechodzę koło lodówki. O zgrozo! Na razie to tłumacze powypadkową opuchlizną, ale kiedys się ten stan skończy.

_______________________

 HS  ,rozpływam się w nich ostatnio