To moja nowa postać. Jeszcze nie wiem, jak się nazywa i w ogóle, ale tak, to ona. Wiem to na pewno.
Teraz w ramach odmiany pogrążam się w ciemnych czeluściach muzyki Nightwisha.
I nie czekam. Tylko dlaczego zawsze, jak przestaję czekać, to on się odzywa? Jak dziś. Czuję, ze dostałam smsa. Ale myslę sobie, że to i tak nie od niego, więc sprawdzę dopiero jak będę miała wolną chwilę. I co? On!
May it be....
Ale nie ma co się truć złudną nadzieją ;)