Przemyśl...

Starałam się to jakoś ogarnąć, powstrzymać negatywne emocje..ale teraz dzień przed wyjazdem nie mogę...oddałabym wiele żeby nie wyjezdżać i móc być z Tobą...teraz zamiast się pakować siedzę a łzy same lecą po policzkach... 3 tygodnie....21 dni...504 godziny...jak ja to wytrzymam skoro gdy nie widzę Cię przez godzinę to tęsknię... wymyślili sobie kurwa 3 tygodniową praktykę inwentaryzacyjną...może odrazu lepiej się powiesić, a nie tak się męczyć...

Tym wyjazdem pozbawiają mnie tlenu...a ja? ja jestem zupełnie bezradna...

Najchętniej Ciebie spakowałabym do swojej walizki, bo wtedy byłabym szczęśliwa...

Milion głupich myśli mam teraz w głowie...dlaczego to już jutro?! fuck off

Chcę się jutro obudzić i dowiedzieć, że już jest 13.07 2010

" tak mijają dni bez Ciebie

Z ciszą pośród czterech ścian

Nie przekrzyczy jej mój strach

Tak mijają dni bez Ciebie

Każdy z nich jest taki sam

Tęsknię już ostatni raz"