Witoojcie wierni przyjaciele, podróżnicy swgo życia szlakiem idący! ;D
Ło matko, kiedy mnie tu ostatnio widziano, to tylko data pod poprzednim zdjęciem wie.
Wydeptując swoje ścieżki, zmierzam ku szczęściu i tylko przyszłość w osobistej swej postawie wie, gdzie znajdę się w najbliższym czasie.
Wyrwana ze swojego świata, poprzewracałam wszystko do góry nogami. Dosłownie.
Radość jednak we mnie żyje, więc chyba znajduję się odpowiednim miejscu.
Czuję się świetnie i czuć się tak zamierzam.
Siła we mnie rośnie, a grunt pod nogami twardnieje.
W moim przypadku, żeby początek był dobry, muszę zacząć od końca.
Dopnę swego i przyciągnę większe dobro :)
Dziękuję, że życie nadal się we mnie tli.
Bless Ya :)