Fastnacht!

Karrrrrrrnawał w Windischgarsten.

Ferie cudowne. Ale za krótkie. ja chcę jeszcze raz, mogę?

Jeszcze raz nacieszyć oczy tymi widokami, poczuć pęd powietrza w uszach, udawać, że rozumiem, co ci ludzie do mnie szprechają, szukać sobie potencjalnego przyszłego męża na wyciągu, tańczyć jak banda debili pod knajpą, na stoku i na rynku, gapić się na klona Schlieriego, zaliczyć kilka spektakularnych gleb na desce... ^_^

Szlag mnie jasny trafia na samą myśl o szkole. I to już jutro... Nie mam siły i ochoty nawet otworzyć zeszytów... A jutro trzeba zaprezentować TI! Budowa komputera sama się nie opowie...

Dziwne, naprawdę dziwne...

I believe in nothing, not the end and not the start
I believe in nothing, not the earth and not the stars
I believe in nothing, not the day and not the dark
I believe in nothing but the beating of our hearts
I believe in nothing 100 suns until we part
I believe in nothing not in satan, not in god
I believe in nothing, not in peace and not in war
I believe in nothďng but the truth of who we are