Żeby się w świątecznym zamęcie nie zagubić.
Żeby znaleźć święta w ich świątecznej, niekonsumpcyjnej fornie.
Żeby umieć się cieszyć z rzeczy prozaicznych przez cały rok.
Żeby w gronie prawdziwych przyjaciół i rodziny poczuć przyjemną atmosferę.
Żeby następny rok był jeszcze piękniejszy od tego.
Żeby miłość była zawsze bezinteresiwna, zbrodnicza, szaleńcza i do końca świata.
Żeby na twarzach zawsze królował usmiech a nad głową ciepłe słońce.
I żeby wschody słońca przypominały nam o tym, że zawsze jest następny dzień...