Powoli podniosla glowe .Dojechali po osmio godzinnej podrozy Reka przetarla sybe autokaru po ktorej wciaz splywaly nowe kropelki deszczu .Spojrzala .Ze zdziwienia przetarla oczy .Ich spojrzenia na chwile sie spotkaly .Sploszona schylila sie po nieistniejaca poduszke .Zarumienila sie Na nowo podniosla aby sie upewnic czy to na pewno on . jak gdyby wyczul jej zwatpienie promiennie sie do niej usmiechnal i spojrzal pytajaco czy podjela juz decyzje ..Cicho powiedziala " nie " choc wiedziala ze nie zdola tego uslyszec .Myslala o tym cala podroz nie wiedziala co ma mu odpowiedziec jednakze nawet w takim momencie jej intuicja nie zawiodla jej .Wiedziala ze oczekuje pozytywnej odpowiedzi ..Ludzie zaczeli wysiadac . Wstala .Stala nieruchomo tepo wpatrzona w jeden punkt .Co chwile ktos ja popychal to ktorys z pasazerow spieszyl sie aby w koncu opuscic ten duszny autokar .W koncu wyszla .Od razu do niej podszedl ...Przez chwile patrzyla sie na niego pustym wzrokiem ..Zachwiala sie , wielogodzinna podroz dala o sobie znac . - Nic Ci nie jest ? - Nie -Nie chcem naciskac .ale podjelas juz decyzje ? - Tak ..Posluchaj ...Wiem ze byc moze nie zgodzisz sie z tym co powiem ...Ale to nie ma sensu ..Ile bedziemy razem ? Dwa miesiace ? Trzy ? - Tym razem nam sie uda ... Probowal ja przytulic do siebie .Odepchnela go . - Tym razem sie uda , tym razem sie uda - zaczela nerwowo powtarzac .. - Nie nie uda sie slyszysz ? Po jej policzkach zaczely plynac lzy jednak mimo to nie przestawala mowic - zawsze to samo powtarzasz i zawsze to ty mnie rzucasz ...Zostaw mnie .. Chlopak jeszcze przez chwile popatrzyl sie na nia zranionym wzrokiem , nie wiedzial co ma zrobic .Otworzy usta by cos powiedziec ale po chwili jej zamknal i odszedl ...Na zawsze.