A to ja....??!!
Hym... ogladam chyba mój syf pod kanadyjką :P
Co za dziwny dzień... wszystko wydaje mi sie odwrotne....
ludzie któzy (jak mi sie wydawało) powinni sie na mnie obrazić
okazali sie przyjażnie nastawieni w stosunku do mnie :)
a sytłacje które miały zezłościć np. moją mame
nie wywołały złości....
i w sumie pozytywnie maxymalnie dzien :)
Teraz do taty na 2 dni.... całkiem mi sie to podoba ;)
eh... po pewnym spotkaniu... doszłam do wniosku że przeszłość mam za sobą ...
kiedyś byłam zła na mojego najleprzego przyjaciele i jego dzewczyne.....
a okazało sie mega strasznie miło :)
i znowu sie okazało ze A. jest mega super facetem (przyjacielem :))
a teraz to już kończe ;)
i całuski dla Kwintala.... :)
i dla Joanny S. :D :*
foto by kaszubiasta Kasia :) ;*