No było miło..
Trzeba przyznać, że sarkazmy to moje małe mistrzostwo świata.
W pominięciu niektórych sytuacji, wczorajszy wieczór był wręcz Boski.
Troszkę za dużo było alko.
Ciekawi mnie, co dziś w pracy powiedzą... hah...
Kac.
I jednak wolę iść sama przez ścieżkę życia swego.
Wybierać drogę na krzyżówce przeznaczenia mego.
Płynąć pod prąd i iść po wiatr w deszczu i słońcu.
Zostawić wszystkie uczucia gdzieś na nitki końcu.
Przeżyć wszystko od nowa, narodzić się i zacząć od zera.
Wspomnienia, uczucia, historia, retrospekcja - tego nie ma.
Mokiki
Just a Dream.
Użytkownik mokiki
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.