dawno mnie tu nie było.... wybaczcie.
nawiązując do poprzedniej notki - rozchorowałam się i nie pojechałam.
cudownie, nieprawdaż? czym ja się martwiłam, skoro spędziłam zajebisty tydzień z AXNem.
żyć nie umierać.
a z bieżących spraw:
zostałam/zostaję wege. zdecydowana i zmoblizowana, choć nie jest to takie łatwe jakby się mogło zdawać.
polska dieta mięsna przez tyle lat robi swoje. ale dam radę ;)
poza tym?
dziwnie mi, jestem okropnie przemęczona i nadwrażliwa ostatnio (nie łaczyć tego z tym pierwszym - ten stan trwa dłużej). to chroniczne przemęczenie powoduje, że nie mogę się skupić w szkole i ciągle bładzę myślami po swoim świecie. świecie, który nigdy nie urzeczywistni się nawet w 10% - bo ja na to nie zasługuję.
dziękuję, dobranoc.
/słucham:
Łzy - Zabij się, zabij
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24