Dzien rodzinny na FIACIE :)
Dziecko bez fotelika? :O Na przednim siedzeniu?! :O
Pierwszy tydzień praktyk w szpitalu za sobą. Na początek przypadła mi NEUROLOGIA, podobno jeden z ciężysz oddziałów. Roboty fizycznej było całkiem sporo, przważnie ćwiczenia bierne z ludźmi po udarach i wylewach, część z nich z afazją, więc nie pogadasz. Plecy i ręce na pewno wzmocniłam, na uczelnie wróce wykokszona jak Bjoergen :D
Na jakim oddziale zagoszcze od poniedziałku? Ortopedia? Kardiologia? Geriatria? Nie mam pojęcia....
Przy każdym wejściu na zakład rehabilitacji uderza mnie 'zapach' szpitala, na neurologii czuć, że przeważają ludzie starsi. Zderzenie z tymi nieco odrębnymi rzeczywistościami zawsze jest, ale po chwili już sie przyzwyczajam i jak tylko o tym nie myśle, to nie ma problemu.
Czekając aż pacjenci zjedzą śniadanie, poddałam się refleksji na temat miejsca pracy. Szpital, zdecydowanie, nie jest moim ulubionym miejscem. Wiele ludzkich tragedii zlewających się w obojętność i sztuczne uśmiechy. Podtrzymujesz pacjentów na duchu z dnia na dzień, bo na dłuższy okres to już grozi załamaniem. JUTRO to takie magiczne słowo....w które każdy lubi wierzyć, które każdy lubi powtarzać.
Nie wiem, czy to przez te praktyki i zmęczenie, ale.... ostatnio śpie w dzień (raczej nie prkatykowałam tego)
Co więcej, śpie tak długo dopóki mnie ktoś nie obudzi po czym najchętniej dalej położyłabym się spać.
Spać, spać, spać ! O co tu chodzi?
"spałaś jak aniołek :) ......... albo jak borsuk" <3
Uwielbiam spędzać czas z Małym Księciem
uwielbiam na niego patrzeć
uwielbiam go słuchać
uwielbiam być blisko niego
Czekam na dzień, w którym marzenia stana się rzeczywistością.