Coś się złego ze mną dzieje.
Śpię, śpię, śpię, i najlepiej, zeby nikt nie tykał, nie odzywał się,
zeby dali mi spać, spać, spać.
A, i mi się śni, że prowadzę samochód.
Wg sennika to samodzielność
i całkowita kontrola nad swoim życiem...
jakoś mi się nie wydaje...