Krzeszów. Mała wioska w Beskidach. Piękna i cicha miejscowość, którą otaczają góry.Tu właśnie mieszka ona... Jeszcze do niedawna tak sobie obca.
Budzik zadzwonił. Pora wstawać choć na zegarku dopiero 6.30. Zakończenie roku szkolnego czeka. Dziewczyna zwlokła się z łóżka. Wysoka, długowłosa trzynastolatka cieszyła się z zakończenia roku. Nie będzie musiała przez najbliższe dwa miesiące patrzeć na swego lubego, który zarywa do prawie każdej dziewczyny. Zjadła śniadanie, ubrała się na galowo i uczesała. Włożyła na nogi czarne koturny i udała się do kościoła na mszę konczącą rok szkolny.
Godzina 6.42. Dwunastoletni Dominik wstał. "Początek wakacji" - pomyślał. Nie cieszył się. Opuści swój Kraków i uda się na całe wakacje do ojca na wieś. Nie miał ochoty ojca, gdyż ten zostawił go i jego matkę, gdy Dominik był mały. Nie mógł mu tego wybaczyć. Przygotował się i poszedł do koscioła.
Wiktoria rozmawiała ze swoją przyjaciółką Justyną na apelu.
- Kochanie, co zamierzasz robić w wakacje? - zapytała Justyna.
- Pierwsze dwa tygodnie spędzę na turnusie w Toporzysku, a resztę to pewnie z tobą, Andrzejem i paką.! - zaśmiała się Wika - A ty?
- Ja jadę do Jachówki. Spotkam się z Błażejem! Nareszcie! Tyle się nie widzieliśmy! - powiedziała Justyna.
- To ja czekam na zaproszenie ślubne! - zażartowała Wiktoria.
- Piona Domino! Coś ty taki przybity? Stary..? - zapytał Kamil, kolega Dominika.
- Nie pytaj! Wakacje spędzę u "kochanego tatusia". Szybko sobie o mnie przypomniał, nie ma co! Po co mam jechać do tego całego Krzeszowa?! Tydzień temu nie wiedziałem , że taka miejscowość w ogóle istnieje.! - skarżył się Dominik.
Rozmawiali na apelu, co wyraźnie nie spodobało się dyrektorowi.
- No cóż ja ci,Domino, poradzę? Cicho, bo dyro patrzy! - ostrzegł Kamil.
- To trzymaj się Wika, - pożegnała przyjaciółkę Justyna. - Do zobaczenia za 3 tygodnie.!
- Pa! Udanych wakacji z Błażejem! - zażartowała Wiki. Dziewczęta opuściły teten szkołyi każda z nich udała się w swoją stronę. Idąc, Wiktoria rozmyślałao kimś, kto był dla niej ważny, a jednocześnie nienawidziła go. To ten drań, który skończył I klasę, a II gimnazjum zacznie już w jej szkole. To bolało...
Wracając z zakończonych uroczystości szkolnych , Dominik rozmyślał jak to będzie u ojca i kim on w ogóle jest. I jak mu spojrzy teraz w oczy? To bolało...
________________________________________________________________________________________________
Wiem, że początek troche denny.
W II rodziale Wiktoria i Dominik przyjeżdżają na obóz jeździecki. Lecz które z nich tak naprawdę bedzie chciało jeździć?
NEXT za 5 "Fajne" .! <3
Pozdro,
Lila ;**