Mama przywiozła mi dużo pyszności, do tego babcia dorzuciła kilka smakołyków. Moje ulubione rurki z kremem czekoladowym, do tego ptasie mleczko i czekoladowa babka... trudno jest się oprzeć takim prezentom :)
Jutro już muszę pobiegać, nie ma zmiłuj! Nie mogę dopuścić do głosu tego wewnętrznego lenia, bo zadomowi się w mojej głowie na dobre. Bardzo podoba mi się figura, którą wypracowałam i nie mogę jej stracić. Czuję się dobrze, seksownie, nie chudo. W sam raz. Walczę jednak nadal z dolną częścią brzucha, z tą piłką tworzącą się po zjedzeniu pierwszego posiłku. No i dzięki bieganiu będę mogła jeść ciut więcej i nie tyć. A uwielbiam jeść pyszne rzeczy!
8min abs, 140 przysiadów, 30min hula hoop
Użytkownik mojemotywacje2
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.