Ogarniam się.
Idę dzisiaj wcześniej spać, jutro wcześniej wstaję.
Matko. Nauczyciele chcą nas chyba zabić.
W przyszłym tygodniu charówka O_O
A mówili, że w klasie maturalnej są luzy -,-
Jak chuj. Sorry, ale kurwa nie mam czasu uczyć się do matury.
Uczę się pierdolniętej filozofii, pierdolniętego woku, jakieś jebane pp i jebane pz.
human, klasa maturalna... biologia 2 razy w tygodniu <OK>
37h w szkole. UMRZYJMY.
Aww, maturę zdaje z 4, a nie 15 przedmiotów. Halo!
Wyładowałam frustrację, a teraz do roboty.
Dietka dietka ;3
Awwww<3
Waga chyba stanęła w miejscu, nie szalejmy, nie przejmujmy się.
Ruszy w weekend, już ja jej pomogę!
Jest ok!
Kurczę gadam jakby był piątek o.o A jest środa.
To zmienia postać rzeczy!
Jutro gło. Piątek też.
Dam radę?