Wróciłam z megaaaaa treningu na siłowni, prowadzonego przez mojego osobistego trenera(tajemniczego) Duuuuzo bylo na klate,plecy,biceps,triceps,barki,zrobilam tez brzuch i czuje ze jutro nie bede wstanie sie ruszyc.
Podciagalam sie na drazku aż 6 sposobami ;> Jestem z siebie dumna po dzisiejszym dniu, odkrylam w sobie nowe umiejetnosci i przede wszystkim powiekszyly sie moje rekordy co do ciezaru.
Bilans w poprzedniej, pieknie mi sie dzis udalo.
A teraz czas troszke pouczyc sie, ten tydzien bedzie mega ciezki..
Chce jutro, bo trening!