Tyle czasu minęło od mojego poprzedniego wpisu, za co jest mi głupio.
Od tego czasu wiele spraw uległo zmianie.
Wakacje.
Najpiękniejsze w moim życiu i tylko w tym miejscu mam odwagę się do tego przyznać.
Miłość? Ja potrzebuję czasu..
Mam w głowie tyle cudownych, wakacyjnych, letnich uśmiechów,
tyle słów i gestów, a to wszystko sprawia, że jest mi jeszcze ciężej niż kiedykolwiek-
wrócić do szarej rzeczywistości.
Odbicie zrozumienia i poczucie piękna w męskich oczach nie pozwala mi
zamknąć za sobą wakacyjnego działu, a co najpiękniejsze- POZWOLIŁO MI UWIERZYĆ W SIEBIE.
Pragnę jednak wrócić do Was, dzielić się każdym sukcesem jak i każdą porażką.
Teraz? Szkoła. Nienawidzę tego miejsca. Jestem tam zupełnie innym człowiekiem.
Wchodząc tam gubię pewność siebie i miłość, którą darzę życie.
To dla mnie tak cholernie trudne. Umieram ze stresu,
a to odbiera mi wszystko, co piękne.
Zaczynam na nowo, razem z Wami w ten cholernie ciężki czas powrotu do monotonii.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mój powrót otwarcie i otulicie swymi ramionami wsparcia!