Znowu jakieś fiki miki :P
Cóż za piękna pogoda się zrobiła <3
Byłam na małym spacerze i się spociłam :P
Tak grzeje. Za grubo się ubrałam.
Aktywność:
* Ewka 6 x 6 minutówki
* Mel B abs
* 50 półprzysiadów
Jeśli będzie mi się nudzić wieczorem, to pójdę pobiegać.
Kurde, ostatni raz robiłam to w piątek ;< Trzeba to zmienić !
Bilans:
Śn: 1kromka ciemnego + 1kromka długiej bułki + kawa 3w1
II śn: nic
Ob: drożdżówka z kruszonką -.- o.O ;| ;/ [ ale była pyszna ;D ]
P: nic
K: taka, jak śn
Po śniadaniu 66 kg ;o Nie ważę się już, bo jak się podniesie, to będę płakać :P
Dużo z Was je mniej niż 1000kcal , twierdząc , że nie może schudnąć , jedząc więcej.
Dziewczyny, to niemożliwe ! Widocznie jest coś w Waszej diecie, co nie pozwala na spadek wagi.
Może napoje słodkie, gazowane ? Może podjadacie coś, co Wam szkodzi ?
Może za mało wysiłku fizycznego ? Choć i bez tego można schudnąć.
Ja kiedyś piłam napoje enrgetyzujące i jadłam słonecznik
i płakałam, że schudnąć nie mogę. Odstawiłam to świństwo i waga poszła w dół.
Trzymam za Was mocno kciuki, mimo wszystko <3