po raz pierwszy

Ostatnio dużo nad sobą myślałam, trochę nieświadoma tego jak zmądrzałam. Myślałam nad różnymi wydarzeniami, które miały miejsce jeszcze nie tak dawno. Doszłam do wniosku, iż myliłam się sądząc, że to wszystko było tylko stratą czasu, niepotrzebnym marnotraswem dni, które mamy policzone. Jest wręcz odwrotnie. Te chwile wniosły coś niezwykłego w moje życie. Sama byłam w lekkim szoku kiedy to sobie uświadomiłam. Przecież mam o wiele dojrzalsze podejście do pewnych spraw.  Już się tak nie mazgaję, stałam się silniejsza. Nie wmawiam sobie uczuc. Nie narzucam sobie jakichś bzdurnych przekonań. Naprawdę, troche mnie to przeraża, ale JA (rozpieszczony, niemiłosiernie głośny, roześmiany dzieciak z włosami dla wygody zawsze związanymi, rązpiętym rozporkiem i niewyprasowanymi koszulkami) jestem dojrzalsza.