"Przestanę w końcu mówić o tym co będzie, jeśli będę pewna tego co jest teraz. Zbudujmy stabilne podłoże, aby mój grunt pod stopami już się nie zapadał. Chciałabym być pewna tego co czuję i co Ty czujesz. Ale nie za miesiąc. Tylko dziś, jutro... Chcę czuć to co czujesz ty. Teraz. Nie chcę się domyślać co u Ciebie. Zrozum mnie. I przestańmy grać w te głupie gry. Ja już z tego wyrosłam. Mówmy otwarcie o tym co JEST a nie o tym co ma być, co może być, o tym co będzie. Czas leci szybko, zdajesz sobie z tego sprawę prawda? Dlatego dziś bądź przy mnie mentalnie a jutro przyjdź i mnie przytul. Nie myśl o tym czy będziesz przy mnie za (hm?) 500dni. Utul mnie do snu swoim ciepłym głosem dzisiaj. Jutro już pocałujesz mnie na dobranoc. Nie obchodzi mnie to czy te wszystkie minuty spędzone na myśleniu o 'nas' były czasem straconym. Czy kiedyś będę tego żałowała. Teraz nie żałuje.Teraz chce czuć twoją bliskość. Boję się tylko jednego: boję się być sama. To samotność niszczy. Poczucie straty jest destrukcyjne. Nic innego. Nie zamykaj się na mnie. Spraw, żebym nie czuła się samotna. Wystarczy tylko to, że Cię usłyszę. Chciałabym być twoją teraźniejszością. Nie wymagam tego abym była przyszłością.Nie pogodzę się z tym jeśli jestem tym co było, a czego już nie ma."
Teraz dokładnie rozumiem znaczenie powyższych słów.. Chcę mieć Cię przy sobie TERAZ, nie obchodzi mnie to, co będzie działo się później.
Żyjmy chwilą, ale razem, proszę.