13.01.

Nowy Rok, a wraz z Nim jakieś szczególne postanowienia ważne i te mniej ważne, jakieś założenia, jakieś nowe i stare marzenia, które w końcu chcielibyśmy spełnić... 

6 grudnia okazało się, że jestem w ciąży. Cudowna wiadomość prawda? I jeszcze w taki dzień! Oczywiście szczęście, radość i niesamowite uczucie, nie do opisania, gdy masz świadomość, że pod Twoim sercem bije inne, mniejsze.

I założenie na Nowy Rok to dać jak najwięcej szczęścia tej Małej Kruszynce, która jeszcze jest pod moim serduszkiem.

Ale pomimo tak radosnej wieści, przy takim momencie, z resztą to nie pierwszy i nie ostatni raz, gdy coś się w życiu dzieje, dobrego, bądź nie daj Boże, coś złego, przychodzi taki moment, że zaczynasz spersonalizować otaczających Cię ludzi. I dochodzisz do smutnego wniosku, że często Ci, których mógłbyś postawić na piedestał nagle osuwają się na ostatnie miejsce i nie z tego względu, że Ty ich tam umiejscowiłaś/eś, lecz z tego powodu, że sami się tak ustawili. 

Tak dziś są moje urodziny i jedyne, czego pragnę to szczęścia i zdrowia, dla mojej Małej Kruszyny.