no właśnie...
kocham...
rozmowa przy winie(winach).Okazuje się,że wiele osób nie potrafi sprecyzować, co dla niej znaczy kochać. To jest dopiero pokrecone.Jak można mowić komuś ,że się go kocha , skoro nie potrafi się odpowiedzieć na pytanie- "co to dla Ciebie znaczy?"??!!. Te slowa tracą, straciły dzis na wartości.
Co jest najważniejsze??
Szczerość??Mam już chopla na punkcie szczerości. do tego wg niektórych mam zaniżone poczucie własnej wartości.prawda Marcinie??.Choć to by wyjaśniało kilka spraw...ale o nich kiedy indziej. Wracając do szczerości, tyle razy dostałam juz kopa od moich 'BIG LOVE'(i nie tylko) i zostałam okłamana ,że naprawdę na tym punkcie juz chyba mi odbija. Pisząc 'dostać kopa' nie mam na myśli jakiegoś wielkiego zrywania.O nie, nie. To sie objawia jakoś tak bardziej...hm... nie odchodzeniem od kogoś, a izolacją. Jesteśmy razem, ale jednak juz osobno. Auć!
Po dłuższych i głebszych przemyśleniach doszliśmy z wyżej wymienionym Panem,a własciwie to zostałam niemal(a może już na dobre) przekonana do tego ,że ważne ,najważniejsze jest zrozumienie. jak bedziesz kogoś rozumieć, kłamstwa nie wchodzą w grę.A nawet jeżeli ,to bedzie sie wiedzieć, kiedy kto ściemnia;pppp. Tylko, że żeby sie rozumieć ,trzeba się poznać.Choć moje głupie skrzywienie na punkcie szczerości nie chce za bardzo tego wszystkiego przyjąc do wiadomości.
P.S. mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa za użycie w mojej wypowiedzi jego słów.
Trafnie określały to co miałam do przekazania, dlatego pozwoliłam sobie je zacytować.
__________________
wiele rzeczy juz za mną. wiele spraw i słów przetrawiłam, i ulżyło...tylko jeszcze nie wiem na jak długo. Czas pokaże. A zawsze mam Pana Misia obecnego również na zdjęciu ,który pociesza jak nikt inny.
niezastąpiony Misio