Bukiet Ze Słów.

Idac ostatnio do domu spotkalam staruszke. Byla przygarbiona i opierala sie o parasolke... Podeszlam do niej i zapytalam po co jej parasolka w sloneczny dzien? Ta odpowiedziala mi slowami, ktore utkwily mi w pamieci na zawsze i uwily sobie gniazdo w moim sercu: -Bo widzisz kochana... Parasol jest jak przyjaciel. Gdy pada deszcz ochroni cie przed nim, a gdy swieci slonce jest wspaniala podpora. Odpowiedzialam jej zmieszana:

-Ja nie mam swojego parasola...

-Wiec idz po niego. Idz po parasol bo rzecz jest czasem lepszym przyjacielem niz czlowiek... (Tu pograzyla sie na chwile w swoich myslach...) -Ja kiedys mialam przyjaciela. Oddalam cala swa dusze jednej osobie. Bylam gotowa na wszystko. Lecz niektore sprawy sie zmienily... Coraz mniej bylo juz tematow... Doszlo do tego, ze widzialam jak ta osoba stacza sie na dno... Nie chciala pomocy. Chciala spokoju. Zostawilam ja bo tak bylo lepiej... Teraz zostal mi po niej juz tylko parasol...

Nie wiedziedzialam co powiedziec. Uklonilam sie i odeszlam... W sercu czujac zal. Bo nie mam ani parasola ani przyjaciela...

Pogoda jest wspaniala ;)

Humor mam fajny.

Wlasciwie to nie chce mi sie juz pisac bo przed chwila jak widac sie uzewnetrznilam.

Prosze bardzo Ewel.

Masz notke ;p

Oby ci dobrze sluzyla :D

Minęła północ, dochodzi pierwsza
Siedzę w pokoju, gadam do ścian
Nie mogę zasnąć gdy Cie tu nie ma
Gapię się w lustro zabijam czas
I tak rozmyślam aż do znudzenia
Czy Ty też czekasz, czy tylko ja

Zaufaj mi i nie myśl o mnie źle
Opowiem Ci o rzeczach które wiem
Tobie najwięcej mogę obiecać
Tobie nazbieram bukiet ze słów
Może wystarczy, nic więcej nie mam
Może na zawsze zostaniesz już

Zresztą nie ma to znaczenia
Jeśli z jutrem przyjdziesz Ty
Zresztą nie ma to znaczenia
Jeśli z jutrem przyjdziesz Ty