Nogi, takie śliczne *o*
Dziś znów byłam na rolkach. Troche zimno, ale do przetrwania ;) Zawaliłam chyba kartkówkę z angielskiego, strasznie naplątałam :/ ale eh, nieważne. Dziś czuje się jakaś ospała, pewnie przez to, że to poniedziałek, nienawidzę! Zaraz lece spać, bo jestem strasznie śpiąca! Polski odrobię jutro na pierwszej lekcji, angielskim. Dziś już nie mam siły tego robić, serio. Muszę sobie zrobić dzień głodówki, źle się czuje ze sobą, nawet z dnia na dzień co raz gorzej. Co raz to trudniej mi znieść ten widok przed lustrem. Najgorsze jest to, że nie mogę uciec od tych 52kg! Tyle robię a nie mogę zobaczyć nawet 51kg na wadze... niby 53kg też nie mogę, jakoś tak utknęłam w tym 52kg i nic! ani w tą ani w druga... masakra.
Bilans:
*małe udko z kurczaka bez tłuszczu
*2 gryzy kanapki od koleżanki (fuck -.-)
*kanapka z dżemem truskawkowym
Ale wiecie co?! znalazłam ostatnio piosenkę. Nie mój gust, całkowicie, ale to właśnie ona podnosi mnie na duchu! Gdy jej słucham potrafię sobie stanowczo powiedzieć "nie jestem głodna, nie zjem tego, nie potrzebuję". Nie jest to kolejna piosenka oparta na słowach "pomocy" itd, choć takie też kocham. Ona jest właśnie taka inna, taka pozytywna. "Zostanę supermodelką!", "Nie jadłam wczoraj, nie zjem dzię i nie będę jeść jutro, ponieważ chce zostać supermodelką!". Jest ta stanowczość, jest ten upór którego mi trzeba! To jest to! Kocham ją, serio <3
7 dzień bez rzygania!
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24