Zwykły dzień. Był zupełnie taki jak każdy. Kamila jak zwykle rano wstała do szkoły. Strasznie nie lubiła tam chodzić, ale tam właśnie spędzała najwięcej czasu ze swoją najbliższą przyjaciółką Patrycją. Dziewczyny bardzo lubiły spędzać razem czas. Tego dnia pokłóciły się strasznie i powiedziały sobie zbyt dużo słów. Słów, które zraniły je. Kamila została dotknięta. Momentalnie jej świat się zawalił, a dotychczasowe spojrzenie na życie runęło jak domek z kart. Dziewczyna była kompletnie rozbita. Wreszcie nadszedł koniec lekcji. Kamila wreszcie mogła wybiec ze szkoły i spokojnie to wszystko przemyśleć. Kiedy biegła do swojego ulubionego miejsca, nie spostrzegła pędzącego samochodu i wpadła prosto pod koła. Niestety na tyle pechowo, że trafiła do szpitala z połamaną ręką, nogą i urazem głowy. Kamila spała przez kolejne 3 dni i mimo to czuła obecność ukochanej osoby. Tak to była Patrycja. Matka Kamili zadzwoniła do niej zaraz jak tylko się o tym dowiedziała. Patrycja natychmiast zjawiła się na miejscu. Była z przyjaciółką cały czas, dzień i noc. Czuwała przy niej, a ona tak po prostu czuła jej obecność. Po trzech dniach obudziła się i pierwszą osobą, którą zauważyła, była właśnie Patrycja. Dziewczyna od razu wtuliła się w 'siostrę' i nie zamierzała jej już nigdy puścić. Po 10 minutach tylko wyszeptała jej do ucha ` Przepraszam, jestem głupia, ale teraz przynajmniej wiem, że nigdy nie pozwolę Ci odejść`