Asiek

Dodaje to zdjęcie, bo.... ostatnio przeglądałam te zdjecia ktore zrobilam podczas palenia Zakazanych Obiektów. Nasze małe prywatne ognisko, które sprawiło, że te rzeczy wypaliły głęboko we mnie bliznę, której nie potrafię zapomnieć, która ciągle boli. Nawet nie staram się z nią walczyć. Powracając do zdjęć, może palenie ZO nic nie dało, ale przynajmniej zdjęcia wyszły fajne. Bawiłam się wczoraj w przeróbki, myśląc o tym wszystkim co mnie czeka. Mam teraz dużo trudnych wyborów do podjęcia. Nie że się boję, ale... Nie jestem niczego pewna. To jest jakby... stać na pewnym fundamencie ale mimo wszystko bać się, że się spadnie. Ale w sumie nie boję się upadku. Poza tym przed upadkiem będzie lot, którego jestem ciekawa. Możliwe, że ten lot nie zaprowadzi mnie wdół, ale wręcz przeciwnnie, ku chmurom. Mam nadzieję, że nie pomylę nieba z gwiazdami odbitymi w jeziorze. To chyba mój ulubiony cytat z wiedźmina (oczywiście zaraz po balladzie o dwu cyckach i trzech psach w herbie :P)