pozdro sześcset, a nawet osiemset
vive le vent, vive le vent, vive le vent d'hiver!
od tego tygodnia śpiewam to intensywnie!
podobno dostanę jakis syty podarek od Grucusia z Kenii, ha!
kurczę, jak człowiek się czymś przejmuje, to cały świat (a w szczególności osoby, które owe przejęcie spowodowały) mają wyjebane.
a z kolei, jak człowiek ma wyjebane, to jest dokładnie na odwrót?
gdzie jest jakakolwiek logika?
od wtorku znowu powrót do dawnego trybu życia, tego sprzed urodzin.
czas ogarniania się minął, misja: wykonana
więc można znowu zacząć się bawić!
tym razem będzie dwa razy większy rozpierdol
i wszystko, czego bałam się, a zawsze chciałam zrobić
i tak aż do mojego wyjazdu do Francji.
daj człowiekowi palec, a upierdoli Ci całą rękę...