Dzisiaj miało być porównanie, wiem. ale zrobię jutro, obiecuję :) na zdjęciu mój niedawany brzuch. Jestem w dresach, które są na mnie za małe. ale chcę to zmienić! one są kolejną motywacją. może to głupie, że odchudzam się dla dresów, ale sportowcy są dziwni, muszę to przyznać.
dzisiaj troszkę pozawalałam. chociaż nie mogę chyba tego nazwać zawalaniem. zjadłam ziemniaki (o zgrozo, nienawidzę ich!) bo mamuśka mi je wcisnęła. i to na dodatek musiałam prawie jeść z masłem, któreg nienawidzę i nawet do kanapek nie używam -.- ale jakoś z tego wybrnęłam i zjadłam bez. no i trochę orzeszków ziemnych podjadłam. ale to chyba nie tak źle, nie? Teraz jeszcze tylko muszę ankietę na WOS na komputer przepisać, powtrórzyć z historii i obejrzeć do końca mecz :) a jutro zaczynamy kolejny chudy tydzień! Ostatni przed feriami :)
Bilansu nie chce mi się liczyć, ale myślę, że zmieściłam się w 1100 :)
+22/42 dni a6w
Inni zdjęcia: Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gd