F. był zwykłym biało-zielonym misiem zrobionym na drutach przez pewną nieodpowiedzialną, rozchwianą emocjonalnie romantyczkę. Choć wypełniała go tylko wata, odziedziczył po swojej twórczyni ciut skłonności do wielkich porywów serca oraz nieprzeciętną wrażliwość.
Pewnego dnia F. obudził się i [b]zrozumiał[/b]. Nie zostawił listu, nie było na to czasu... F. wiedział, że nie zniesie życia na tym świecie ani chwili dłużej. Zamiar niezwłocznie wprowadził w czyn, myśl ciałem się stała, ciało F. zawisło.
Ale koniec końców F. był tylko wełnianym misiem wypełnionym watą. Wełniane misie są nieśmiertelne; F. właśnie się tego dowiedział. Zgładzenie wełnianego misia odbywa się w zupełnie inny sposób, dla F. tajemniczy i niedostępny.
[b]Niewiedza dała mu drugą szansę. Jak ją wykorzysta?[/b]