Pogoda ma silny wpływ na moją aurę, ponieważ aktualnie nic więcej, oprócz pogody, aż tak bardzo nie skupia mojej uwagi.
Poranna rozmowa z mama, a raczej słuchanie listy poleceń do wykonania, jest grzecznością, która o godz. 17 staje się rozczarowaniem. Brak wysiłku, to dopiero wysiłek. Gnije, i czuć to. Nie łapie chwil, ulotnych jak ulotka.
Rozpocząłem zabawe w kuchni : zebra albinos, ambasador P., danie chińskie, zupa wiśniowa.
... a później? a później to się zobaczymy. i? zobaczymy.
ps. wydaje mi się, że pragnę hasła na fbl.