"Czasami mam wrażenie, że to ludzie zabrali mi mnie, zmienili we mnie wszystko. Zabrali mi tę radość, która kiedyś dawała mi tę moc, żeby wstać rano z łóżka z uśmiechem. Dziś nie ma we mnie już nic z tamtej osoby, smutek zadomowił się w moim sercu. Chciałabym móc wrócić do tamtych chwil, ale wiem, że czas po prostu dojrzeć, dorosnąć, żyć dalej i radzić sobie ze swoimi problemami."
Zastanawia mnie fakt, gdzie są Ci wszyscy "przyjaciele" którzy obiecywali, że w każdej chwili można na nich liczyć a teraz nie stać ich na głupie cześć wypowiedziane na ulicy. Ale może to i lepiej, wiadomo przynajmniej ile dla nich znaczyłam i do czego tak naprawdę mnie potrzebowali. Kiedyś wszystko było prostsze... Może nie przeżyłam za wiele ale ciągle uczę się na swoich błędach i mam nadzieję, że kiedyś z uśmiechem na twarzy powiem, że było warto...
:)