Czas też na parę nowości w życiu:) nie licząc tego zajebiaszczego procka i suuper kosmicznej płyty głównej i pomijając 4 gb ram ddr3 wiele nowego się nie dzieje. No może jeszcze zaliczana póki co bez problemów sesja letnia. No i może nowa śmieszna fryzura:) Może zrobię zdjęcie i tu wstawię a może nie. Gówno mnie obchodzi że komuś się nie podoba. Wystarczy że ja się w niej dobrze czuję i mam gdzieś co o tym myśli reszta:)
Ogólnie jestem wykończony ostatnimi dniami które wyglądały tak: sen-nauka-zaliczenie-jedzenie-nauka-komp-bas-nauka-sen. Szkoda tylko że sen trwał max 4 godziny, szkoda że jedzenie było minimalne, szkoda że nie mam systemu 64bit na kompie, szkoda że nie mam wzmacniacza do bassu i szkoda że nauka mega kłóciła się z grą na kompie i bassie. Wymiękam. Do tego jeszcze praca i wkurwiające osoby. Kategorycznie żądam tygodnia wakacji. Mogą być we Wrocławiu. Nie obrażę się. Na Szczecin też nie. No i na Solec Kujawski też nie. Ostatecznie mogę spędzić tydzień spokoju w swoim pokoju mając głęboko w tyłku cały otaczający mnie świat i problemy.
Ostatnio było parę ciekawych dni:
6 czerwiec dzień pocałunku- kilka osób mogło mnie cmoknąć w tyłek ale nikt nie chciał
3 czerwiec dzień odebrania wypłaty którą wydałem na ww. nowości
1 czerwiec dzień dziecka-niby dorosły facet a tyle dziecka we mnie.Mama upiekła ciasto...nie tak jak niektóre osoby które obiecują i nie pieką np. Di...
teraz czekam na dzień zaliczenia wszystkich egzaminów. W sumie czekam na parę rzeczy ale świat jest taki chujowy że sobie jeszcze długo poczekam.
http://www.youtube.com/watch?v=p212848xPzM