Dziwny dzien, i ogolnie jest dziwnie. Myslac ze bedzie dobrze,, tak nie jest. No racja czwartek spoko, piatek tez, ale sobota była miła.
Moja matka juz w domu, nie ogarniam tego do konca ale wazne ze jest z nia lepiej. I taki jeden cep mnie dzis zdenerwował i zachował sie troche niepowaznie. Ogolnie to byle do piatku, czy czwartku wieczorem, nie wiem jeszcze. Mam juz jedna rzecz z wielu ktora sprawi wiele szczescia mam nadzieje . Nie chce mi sie wcale spac, slucham Solara i pije wode jedzac ser zółty. Nudy w UJ. Moje jedno uczucie nigdy nie zniknie, czasem to wstaje rano i mysle ze jest jeszcze bardziej silne niz wczoraj. A i świeta za pare dni, i ez takie dziwne, no ale wazne ze w Stce. I Ebany Sylwester, ktorego nie chce. Lepiej wypic cwiare i isc spac.