... nie ma już nic...
Taaak... decyzja podjęta.
Nie wiem jeszcze jak do niej podejść. Wiem, że była moja i że sama tak chciałam...
ale teraz... teraz jeszcze nie odeszłam a już tęsknie...
za p. trenerem, za p. trener i za końmi które tak pokochałam...
ale jak to Majeczka mówi (:*) teraz będzię tylko lepiej... i ja chcę w to wierzyć...
a jak nie bd to zawsze można wrócić.... chyba....
Najgorsze przed nami... byleby przeżyć poniedziałek
Dzisiaj ostatnia jazda... na Kubie. Czworobok, ujeżdżenie...
mogło być gorzej aczkolwiek idealnie nie było.
wyprostowania z B do E w galopie bardzo ładnie... tylko przy ścianie żeśmy gasli...
Na zdjęciu ja i Bodzio z soboty. To jak na razie jedyne zdjęcie jakie dostałam od Mai xD I tylko dlatego że chciałam coś tu wstawić.
W sql norma.
Teraz pozostały tylko wspomnienia... cudowne bo cudowne - ale wspomnienia.
Pora otworzyć nową księgę i utworzyć nową historię... może i słuszną....
Musi być dobrze
Pzdr for all
Tylko obserwowani przez użytkownika mia2801
mogą komentować na tym fotoblogu.