Tata: (Patrzy na pulpit) Co to za palant?

Ja: To nie jest palant, to muzyk.

Tata: Jaki muzyk?

Ja: Stary, to jest - doświadczony.

Tata: A wiesz, jak się nazywa?

Ja: Duff McKagan (Nie wnikam w szczegóły, wiem, że chce mnie zdenerwować i tak nie obchodzi go, kto jest na tej cholernej tapecie)

Tata: Dlaczego on nie ma na sobie spodni?

Ja: Jak to nie ma? Ma!

Tata: Jakieś brudne...

Ja: Cieniowane! Taka moda!

Tata: Brudas... I jeszcze galny na nogach!

Ja: Kowbojki!

Tata: Łe...

Ja: I wiesz... Trudno w to uwierzyć, ale jesteś od niego starszy zaledwie o 2 lata i trzy miesiące!

Tata: ???

Ja: No tak, ale na zdjęciu ma jakieś 26, 27 lat.

Pan ze zdjęcia kończy jutro 18 + 30! Edyta kończy jutro 18, Justyna kończy jutro 20! Życzę Wam spełnienia marzeń, bo to najważniejsze. I przez cholerne antybioteki nie mogę wypić za Wasze zdrowie, ale zjem tego torta, który chłodzi się w lodówce! ;* U Edytki bawimy się 17 lutego, do Duffa zbyt daleko, Justyna miesza w sąsiednim bloku i przez miesiąc zapomniała o moim istnieniu, pięknie!

Goddamn  - nowy dwunasty rozdział!

Zapraszam do czytania i wyrażania swoich opinii (pod rozdziałem)!

(moje opowiadanie o Guns N' Roses) 

Formspring - pytajcie!