Cześć : ) http://www.youtube.com/watch?v=OwjfE2ylbWU
Jestem tu nowa,choć już b.długi czas oglądam wasze fbl-gi,podziwiałam,zazdrościłam wytrwałości,czytałam,starałam się zebrać w sobie i wreszcie ogarnąć spasiony tyłek.Tym razem,ostatnim razem-musi się udać.UDA SIĘ.
Miałam miliardy podejśc do diet,i przytyłam własnie przez nie.Gdy z moją wagą było ok,zachcialo mi się zrzucić parę kg,więc zaczęła się cudowna dieta ."OD JUTRA",tak i to właśnie przez nią przytyłam.Wieczorem się napchać ,bo przecież od jutra zero słodyczy! I tak w koło...błędne koło.
Sam przebieg diet,był równie zgubny.Wydawało mi się,że dieta polega na "woda+powietrze".Cały dzień męki,głodówki,po to,aby wieczorem z braku sił i głodu znów objeśc się jak świnia.
Dosyć tego!
Teraz wiem,że aby schudnąć:zdrowo,skutecznie,bez nieporządanych efektów:będę jeść po prostu mniej,myślę nad 500kcal dziennie,zero słodyczy,dużo wody,zielona herbata,4 regularne posiłki.+ćwiczenia.[1h rower,100brzuszków,30min hula hop,8minute abs]
Mam nadzieję,że ten fbl zmotywuje mnie wreszcie.Bardzo liczę na wasze wsparcię.Przyjmę wszelkie rady,sugestie,co zmienić,co dodać,jak postepować.
Mam również do Was kilka pytań,więc będę dodawać po 1 każdego dnia :).
Jak myslicie ile kg na oko uda mi się zrzucić,chociazby do końca wakacji?Opis diety i ćwiczeń podałam.
edit : Obecna waga i wzrost to 65kg , 166cm. Mój 1 cel,to pozbyć się 10kg.