Łał.
Dawno nie tu nie było.
I znowu znikne.
Ostatnio nie mam tu nawet czasu wnijać.
Teraz weszłam tylko na chwile.
Żeby troche odświezyć go.
eh..
Zdjecie takie z dupy wziete.
Dziecku sie nudzi to widać efekty photoshopa.
Boże.
Chyba pójdę spać .
Żywcem nie mam co robić.
A jutro rano trza powtórzyć opowiadanie z niemieckiego,
pouczyc sie na sprawdzian z anglika i looknąć do ksiązki z wosu.
Jutro cały dzień zajety.
Może wieczorem uda się wyjść.
M.
Martwi mnie ta cała twoja sytuacja.
Nie potrafie ci odpowiedziec dlaczego tak sie dzieje.
Chciałabym to zmienić.
Żebyś nie musiała już tak cierpieć.
Może z czasem to wszystko minie.
A przynajmniej mam taka nadzieje.
Pamietaj ,że jestem z Tobą.
W każdej chiwi.
B.
To stało sie tak nagle i niespodziewanie.
Nawet nie byłas sie wstanie przygotowac na takie emocje.
Musisz być silna.
Wiem ,że jest ci cięzko bo dotychczas było inaczej.
Całkiem inaczej.
A jeden moment wszytsko zmienił.
Nagle.
Za szybko.
Zdecydowanie za szybko.
Ale nie da sie juz tego odwrócić.
Pozistało miec nadzieje ,że rzeczywistośc zmieni sie na lepsze.
Że ten powod nie zniszczy tego wszystkiego ,
co dotychczas zbudowaliście.
Wspólnie.
I tego ci życzę z całego serca.
Bądź silna i pamietaj ,że myśle o tym wciaż.
Jestem i tak samo z tobą.
W każdej chiwli.
Uśmiechnij się i pomyśl ,że będzie lepiej .
Nie ugas nadzieji.
Nigdy.
Samper Fidelis
fgh