na zdjeciu powyzej znajduje sie moja mamusia JEDZACA lodzika o smaku smietankowym... Lodzik bardzo jej smakowal, jednakze z tego powodu, ze lodzik byl w czekoladowej polewie mama musiala sie napracowac zanim go zjadla... Z powodu bardzo ladnej pogody i dosc wysokiej temperatury lodzik szybko sie topil, wiec moja mama musiala wykazac sie inwencja tworcza w jedzeniu go... Efekty jej staran widac dookola ust... Ogolnie to ta fota mnie smieszy... Sama siebie nie rozumiem w tym momencie... Co moze byc smiesznego w jedzeniu loda przez mame? Wie ktos?
A co u mnie?
A u mnie ogolnie sympatycznie...
***************************************************
"nasz mały
chorobliwie duszny kraj,
brak wiary,
kazdy bogiem sobie sam..."