Pytanie; Jakie tabletki najlepiej przedawkowac?
Odpowiedz; Marsjanki! One zawsze czekaja w aptekach!
Ogolnie to my z Nenusia mamy plan... A ogolnie chodzi w nim o to, zeby zapomniec... A plan przebiega mniej wiecej tak;
W aptece (Apteka "Sonia" w Dolnej Grupie oczywiscie ) dokonujemy zakupu w postaci duzego pudelka Marsjanek (czy tam Marsjankow... Nie wiem jak to sie odmienia... Wakacje mam
), oczywiscie rozowych bo podobno sa lepsze...
, po czym jedziemy sobie z Nenusia nad Wisle... Oczywiscie standardowo zaczynaja sie smety jak to trudno zapomniec i jakie to zycie jest do dupy, po co w ogole jest milsc itp. Po dluzszej konwersacji dochodzimy do wniosku, ze konczymy z tym zyciem... Otwieramy pudelko Marsjanek i w srodku >>>cos niebywalego<<< znajdujemy Marsjanski Dlugopis!
Dzieki naszej inteligencji rodzi sie pomysl napisania listow pozegnalnych... No ale nie ma kartki, wiec piszemy na betonie! (wkoncu to Marsjanski Dlugopis nie z tej Ziemi
)... Zjadany cale pudelko Marsjanek... Mamy super kosmiczne fazy (juz widzimy zielone ludziki), ale dalej zyjemy... Wiec wpadamy na super genialny pomysl, zeby zrzucic sie z mostu... Wkoncu listy pozegnalne juz sa, wiec trzeba to wykorzystac... Jedziemy na most, stajemy na balustradach, lapiemy sie za raczki, zamykamy oczy i skaczemy... Lecimy, lecimy a tu ani wody ani ziemi! otwieramy oczy i widzimy cos bialego i dziwnie znajomego... zaczynamy sie rozgladac...
-"Nenus! Ty tez sie tak spocilas?"
-"No... A co to bylo?"
-"To byly Marsjanki!"
-"Ale wiesz co jest najgorsze?"
-"Wiem! to ze ciagle mnie pytasz co jest najgorsze"
-"to tez..."
-"a poza tym co jest najgorsze?"
-"najgorsze jest to, ze skonczyly sie Marsjanki"
-"Nenus! No co Ty?
MARSJANKI ZAWSZE CZEKAJA W APTEKACH!!! "
Gorace pozdrowienka dla Nenusi oczywiscie!