photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 STYCZNIA 2013

19.05.12. Godzina 9:45.

W uszach słyszę głos Rosjanina nadającego coś przez radio, jego głos wydobywający się z głośnika w telefonie mówi mi, że czas wstawać.

Powoli poruszam swoimi wyschniętymi od alkoholu wargami, głowa mnie boli po wczorajszej nocy.

Powoli wstaję zapalam papierosa i robię sobie kawę, dym z papierosa przysłania mgłą moje obliczę.

Jeszcze wtedy nie wiem, że Walczak spił się tak, że omal nie usnął  na górce 200 metrów od swojego domu, że Sabela spędzi cały dzień na obstawie medycznej a Kotyń pojedzie na działkę, nie wiem, że siostra Wojtka przyprowadzi na juwenalia swoją koleżankę.

Nie zdaje sobie sprawy, że wrócę do domu o brzasku całkowicie inną drogą niż się tego spodziewałem, nie zdaje sobie sprawy, że skruszysz moje serce prostymi słowami o poranku, że wtulisz się i zapytasz czy muszę wychodzić.

Nie zdaje sobie sprawy, że pierwszy raz powiem wychodząc, że jeszcze się spotkamy.

Gdybym wiedział jak to się potoczy, zapewne wróciłbym do domu jeszcze o zmroku tą trasą którą zawsze wracałem, ale to musiało się wydarzyć, patrząc z perspektywy czasu dobrze się stało, nauczyłem się czegoś o sobie.

 

09.08.12. Godzina 07:15.

W uszach słyszę głos Irlandczyka śpiewającego o rewolucji w Irlandii północnej w 1916 roku, po chwili z głośnika wydobywa się energiczny refren tej piosenki, zapalam papierosa, wstawiam wodę na kawę, szykuję koszulę do pracy.

Jeszcze nie wiem, ze dziś na odsłuchach poznam koleżankę z którą będę spędzał przerwy do końca umowy w VCC, nie wiem jeszcze, że nie pojadę na wielką imprezę do Koluszek z kumplami.

Nie zdaję sobie sprawy, że przyjdzie mi obejrzeć po raz 100 Skazani na Shawshank, nie zdaję sobie sprawy, że za kilka dni będę się pakował nad morze.

Zastanawiające ile rzeczy musiało się zadziać by to wszystko się wydarzyło, wystarczyło, że usiadł bym miejsce dalej na odsłuchach, lub stwierdził "chłopaki olać wszystko jedziemy". A jednak tak się nie stało i z perspektywy czasu wyszło na dobre.

 

23.08.12 Godzina 5:25.

Ze snu przebudza mnie mocny głos szwedzkiego muzyka, śpiewającego o drodze do raju przez bramy piekieł, właściwie opowiada on o największej operacji desantowej w dziejach ludzkości nazwanej Overlord. Nie istotne jest ciemno, chce mi się spać ale pociąg nie będzie czekać. Zapalam papierosa i wstawiam wodę na kawę.

Jeszcze nie wiem, że spędzę w pociągu najbliższe 10 godzin mojego życia, tylko po to by przesiąść się w kolejny pociąg, a po odświeżeniu w jeszcze kolejny, nie wiem jeszcze, że będę walczyć tego dnia uparcie ze snem by nie przespać swojej stacji.

Nie zdaję sobie sprawy, ze ten mocny głos śpiewający o lądowaniu w Normandii usłyszę jeszcze 35 kilometrów od miejsca swojego zakwaterowania. Nie zdaję sobie jeszcze sprawy, że to jest pierwszy z wielu biletów PKP uzbieranych w te wakacje.

Tak niewiele trzeba było aby to się nie wydarzyło. A jednak, wszystko zgrało się idealnie.

Te wydarzenia nie mogły być przypadkowe, jest jakaś siła która prowadzi nas po ścieżkach życia, chodź czasem tego nie widzimy czasem o tej opatrzności zapominamy ona jest, i wszystko kieruje w dobrą stronę.

 

07.01.13 Godzina 9:30

Ze snu wybudził mnie kobiecy głos wymawiający słowa "Throw your soldiers into positions once there is no escape, and they will prefer death to flight.". Zapalam papierosa i wstawiam wodę na kawę jeszcze nie wiem, że...

 

 

 

[Głos który aktualnie łyszę każdego ranka w swoim telefonie]

 

http://www.youtube.com/watch?v=tvSrvNE_1H0

Komentarze

axie92 nadrabiam zaległości w czytaniu ;)
30/04/2013 0:40:20
matyz Zapomniałaś dodać, że mam dziwne dzwonki na budziku :D
06/01/2013 23:29:37
Junior hanocri Łoł, Matyz. Stwierdzam stanowczo, że za dużo palisz i pijesz kawy :D:D A tak poza tym, to notka cud ,miód malina :D
06/01/2013 23:10:40