Dopierdole zaraz jakiś wyjebany wierszyk :[smiech]:[smiech]
momęto
# Czarne świece płoną w mroku ... #
Zbliża się w końcu nasz czas ...
Xsiężyc już dawno na niebie pochmurnym
Od strony lasu wieje wiatr
Podchodzisz do mnie niczym nocna zmora
Nadstawiasz nadgarstków szykujesz nóż
Z Ciebie piję krew życie moje
Tobą się żywię całą noc
Istnieje dzięki krwi ona mnie stworzyła
Nieśmiertelne monstrum zła
Czar i przekleństwo nocy
To ja znasz mnie i boisz się
Odwracasz głowę gdy widzisz prawdę
Twój pogromca śmiertelniku
To ja nadchodzę by pić twą krew...
Zamczysko na górze opustoszałe
W mym posiadaniu do wieków tkwi
Nikt się nie zapuszcza tam prócz Ciebie
Nikt nie chce poznać potęgi mej
Życie gaśnie niczym mroczna świeca
Starasz się je ochronić nie starcza sił
Z Ciebie piję krew życie moje
Tobą się żywię całą noc
Gdzieś w bezdennej otchłani
kiedyś odnajdę się ...
może nie będzie za późno
gdy nadejdzie czas ten wszystko zmieni się
wiem jestem cieniem swych pragnień
jestem zmienny niczym wiatr ...
Odnalazłem już Ciebie
Świece dopalają się w mroku
ich ogień oświetla twą twarz,
podaruj mi swe usta swoja krew
:[smiech]