...moja miłość naprawdę była bezinteresowna. nie kochałem cię po coś. kochałem cię dla odstęp czego, pamiętam lubiłaś o to pytać, ja zresztą nigdy nie kryłem odpowiedzi na to pytanie. kochałem cię dla twoich żeber, zawsze pięknie odznaczonych pod tą obcisłą białą bluzeczką, dla twoich zmarzniętych dłoni i gęsiej skórki na przedramionach, dla widoku, kiedy gubiłaś samą siebie, kiedy musiałem czekać, aż zastanowisz się kim jestem i dla odstęp czego znaleźliśmy się w tym miejscu. nie patrz tak na mnie, wiem przecież że jestem nicponiem, kochałem cię po nic. byłem kłusownikiem, a ty pięknym ptakiem. kochałem cię dla twoich barwnych piórek, oh i dla tych żeber. zamykałem cię w klatce i mogłem cie obserwować, nasłuchiwać, chciałem poczuć że mam nad tobą przewagę.
ale jestem tylko nicponiem, kocham po nic, nie zwabiłem ptaka swoim podstępem. ty jesteś szlachetnym ptakiem, nie dla nas nicponi takie ptaki, dla nas są wyłącznie nasze problemy, tylko z nimi nie potrafimy się rozstać. wypusczam cię, choć tak naprawdę nigdy cię nie uwięziłem. sama do mnie przyszłaś, jadłaś mi z ręki, przecież takie piękne, szlachetne ptaki nie przychodzą same do nicponi. zamknęłaś się w klatce mojej miłości, na zawsze zyskując nade mną przewagę. a ja jak nicpoń cieszyłem się, w końcu miałem ptaka, pomogłaś mi przysłonić moje problemy, pozwoliłaś obserwować, nasłuchiwać. widziałem, że jesteś wyjątkowym ptakiem, nie doceniłem tylko momentu twojego cudownego przybycia. nie byłem obserwatorem, byłem kłusownikiem.
nie patrz tak na mnie, przecież oboje wiemy, że wypusczam cię, bo chcę uprzedzić moment zanim sama odlecisz i zostawisz mnie z moją nic po niowatą miłością. nie patrz tak, proszę, nie usłyszysz przeprosin, jestem nic po niem, kocham po nic, toteż za nic nie przepraszam. ja cię nie wyganiam, ale musisz odejść, jestem nic nie wartym nicponiem, nie zasłużyłem na takiego szlachetnego ptaka, oboje o tym wiemy...
inspiracja- świetej pamięci obywatel G. C. mistrz <3
chodzi za mną od tygodnia to