Udowadniam sama sobie, że każde marzenie może stać się rzeczywistością.
Tylko trzeba na to zapracować. Ja pracowałam 9 lat. I jestem teraz w tym miejscu, w którym zawsze chciałam być. Teraz wszystko zależy ode mnie. Od mojego zaangażowania, chęci. Od wytrzymania bólu i zmęczenia.
Plan na najbliższy czas: Zawody w Czechach, Eliminacje do Mistrzostw Polski, i 1 kwiecień - egazmin.
Całe moje życie ustawione jest pod taekwondo. Zmieniłam dla niego szkołe, prawie nie funkcjonuje u mnie słowo: weekend, cały plan życia ustawiam pod treningi, moje stopy czasami nie przypominaja stóp, a torby wyjazdowej w ogóle nie rozpakowuje.
I jest ktoś kto nauczył łączyć to wszystko z miłością. Ktoś kto we mnie wierzy. Ktoś komu nie przeszkadzają moje posiniaczone nogi, ktoś kto rozumie, że w poniedziałki, wtorki, czwartki, piątki, soboty i niedziele mam treningi, i z nich nie zrezygnuje. Ktoś kto pisze mi dzień dobry rano, i dzwoni na dobranoc. Dziękuję kochanie. :*
Aktualnie jestem chora, leże w łóżku i ucze się, że pozycja kiedy człowiek stoi ze skrzyowanymi nogami, ugiętymi w kolanach to koa sogi, a pewna część dłoni to sonat. Czyli jakże ciekawa taekwondowa teoria w jakże prostym koreańskim języku. :)
I wolontariat zaczął funkcjonować! Koniecznie w wolnej chwili musze odwiedzic dzieciaki. Jak ja się stęskniłam...
Tak, jestem zakochana, szczęśliwa, uśmiechająca się. Spełniam swoje marzenia i wiem w jaką strone ide.
Niczego więcej mi nie potrzeba. :)
PS. Zdjęcie przedstawia twórczość pewnego, zdolnego, wspaniałego młodzieńca o imieniu Patryk.