Wolontariat
Wchodzimy, i robimy takie stwory i się śmiejemy, i ścigamy się samochodzikami, i rozmawiamy z rodzicami, i robimy herbatę i tak na prawdę robimy najwspanialszą rzecz na świecie - dajemy te wyjątkowe momenty szczęścia i zapomnienia dzieciom, które stoją na krawędzi życia i śmierci.
Czasami życie przegrywa.
Czasami się zastanawiam 'za co'? Co takiego mogło się stać, że muszą odejść tak młodzi, waleczni, pełni wiary ludzie? Dlaczego nie dano im żyć w środ swoich bliskich?
Ostatnio chyba ten ktoś do góry sobie robi z nas jaja. Niko, teraz Orianka. I gdzie ta miłość do ludzi? Gdzie sprawiedliwość? Gdzie?! I jak tu wierzyć...
I niech mi ktoś jeszcze w życiu powie, że wolontariat to zabawa, to zabiorę na siłe na oddział, żeby przekonał się na własnej skórze jak bardzo się mylił.