` serce ze szlachetnego szkła..

' Może masz w głowie myśli bardziej szalone niż ja..
Może masz skrzydła, których by Tobie pozazdrościł ptak..
Może masz serce całe ze szlachetnego szkła.. <3
Może masz kogoś, a może właśnie kogoś Ci brak.. '

jak ja.. ogólnie czas płynie mi pomiędzy Matim, którego mam nacodzień, a Cinkiem, ktory od czasu do czasu sie odezwie. na dłuższą metę oczywiście wygrywa Cinek i w głębi mam nadzieję, że mimo to, co wyszło z Matim, on nie bd miał pretensji. poza tym nie wygląda na to by tak naprawdę był zainteresowany. a Cinek..? powiedział mi o czymś, co moim zdaniem jest ważne i nie mówi się tego pierwszej lepszej osobie. pisaliśmy też o zrobieniu pierwszego kroku i po Jego stwierdzeniu, że to ja powinnam Go zrobić i późniejszym Jego ' żartowałem ', na tym się skończyło. dziś nawet nie podszedł. fakt - bylam wokół otoczona przez mnóstwo kolesi - kumplaczków. ;d ale skąd on mógł wiedzieć jakie mam z Nimi stosunki ? później chłopaki poszli do Niego, a ja zostałam sama. też bym sumie nie odeszła, jakby specjalnie do mnie podeszli.. a może tylko szukam dla Niego dobrego wytłumaczenia? nie chcę by było jak z Bławatem, gdzie usprawiedliwiałam Go na każdym kroku i szukałam jakiegoś drugiego dna, a wyszlam na tym jak przysłowiony ' Zabłocki na mydle '. -.- naprawdę chciałabym Cinka - Marcina, poznać bliżej i mieć okazję przekonać się o tym jaki jest, ale boję się, że może On, gdy widzi mnie w realu... nie! grunt to pozytywne myślenie. sam mi napisał, że nie jest tak śmiały na jakiego wygląda. więc po prrostu minie jeszcze trochę czasu zanim zacznę z Nim rozmawiać i jakoś Nasza znajomość się potoczy dalej..

ogólnie to weekend = Desperados. i to nie jeden najlepiej.