Jestem taka szczęśliwa, że pracuje tylko już do końca miesiąca.
Wykończyłabym się tam inaczej. Jestem w poszukiwaniach nowej pracy.
Mam dość tej atmosfery, tego zakłamania. :/
Na weekend mam szkołe jeszcze do tego wszystkiego.
Ulka się uparła, że nie będzie pić z butelki, no i teściowa miała dzisiaj z nią problem, w końcu udało się ją jakoś nakarmić.
Zaraz 5 miesiąc rozpoczniemy. Kiedy to tak szybko minęło? :)