odwiedziłam stare śmieci

daaaawno mnie tu nie było, oj daawno. aż 9 miesięcy ;o (przypadek?)

jak czytam moje wcześniejsze wpisy, to musiałam byc w niezłym dołku.. aż się sama przeraziłam. ale co zrobisz? nic nie zrobisz. pewnie za jakiś czas znowu tak będzie :P wiadomo są gorsze dni i lepsze, jak na razie mam same dobre dni. maturka dobrze zdana, za miesiąć do Krakowa odetchnąć, praca jest, kasa jest, przyjaciele i znajomi jako tako są, więc czegóż chcieć więcej? a no tak. zapomniałam. miłości. miłości nie ma, o której tak narzekałam wcześnej. może nie ma, może było chwilowe zauroczenie, ale przeminęło z wiatrem. szybko przyszło, szybko poszło, jakto zwykle mówią. nic nie planuję co do tego. chcą niech biorą, nie chcą to nie. ich strata :P teraz studia, może ktoś będzie. (tak samo sobie wmawiałam w liceum xD) jak nie to nie :)
co tu jeszcze napisać? teraz wakacje, albo precyzyjniej, wakacje w pracy, ale praca przyjemna, nie mam co narzekać :P opalona jestem, na imprezki chodzę, high life po prostu :) 

tak oto pozytywnym nastawieniem was żegnam. :*
może za parę miesięcy znowu zawitam i opowiem czy coś się zmieniło ;) może znowu będę w dołku. pożyjemy zobaczymy :)
papaśkuuu :* <3