koniec wakacji, koniec wolności. i znów katowice, znów internat. hm, nie bardzo chce mi się wyjeżdzać. tak faaaajnie mi się dojeżdzało, no ale cóż. jak mus, to mus! dziś chyba z rolek nici, bo pogoda nie za fajna niestety.. ale może zamiast rolek, basen? hm, kto wie...
PS. Kocham Enii!