Studia wyraźnie mi służą. Przytyłam 3 kilo, albo z 4 może nawet.
Ale z tego wynika, że muszę rozwinąć moją aktywność fizyczną na coś ponad bieganie na tramwaj.
Bo siedzenie, jedzenie i uczenie się, jedzenie, siedzenie i jedzenie z naciskiem na jedzenie i siedzenie sprawią, że jak będę tyć proporcjonalnie 3 kilo przez każdy semestr to po 5 latach studiow będę ważyć... 75 kilo =D
A na zdjęciu bajbul, czyjś, nie wiem czyj bo ukradłam to zdjęcie ;) ale Brennowy.