Jestem, nawet gdy myślisz, że mnie nie ma.
Kubeczek mnie zdradził, ale trzeba przyznać - wtapiam się w tło *_*
Ech, jak ten czas mija. wiem, że nie raz już i tym mówiłam, zresztą każdy chyba me tego świadomość, ale pamiętam jak to było rok temu, a teraz? Teraz Justyna może już legalnie uprawiać seks, jak to posumowała Agata <3
Justyno, życzę Ci dużo zdrowia, bo ono mimo wszystko jest bardzo ważne. Stalowych nerwów, szczególnie po feriach ( kuźwa mać od lutego do kwietnia(?) zero wolnego????!! ), dobrych ocen, żebyś dostała się do wymarzonej szkoły i poznała w niej wielu wspaniałych ludzi. Faajnego chłopaka (tak wiem miałam Ci pomóc, nie zapomniałam jeszcze :D ), dobrego męża, z którym będziesz miała duuuuużo dzieci. Uśmiechów na co dzień, stu lat Ci nie życzę, bo jak to się mówi: nie życz drugiego, co tobie nie miłe ;P, no ale za to szczęścia i spełnienia marzeń, nawet tych najdrobniejszych!!! A i żebym nie zapomniała wziąć Cie na zmywak do Londynu :d ;****
A co poza tym? Poszłam do szkoły, przeżyłam, jeah. To znaczy, że jest już dobrze. I coraz bardziej zaczynam lubić nasz angielski, serio. Iiiiiiii Rozdaliśmy nowe role, jestem znowu dresem, łuhu.
Fajnie było grzebać w koszu na śmieci w pokoju nauczycielskim, tak, a co!
Katarzyno, to jeszcze nie Twój czas, niecierpliw się, narzekaj, rób co chcesz. Ale muszę Ci podziękować za szklankę ciepłego mleka, spałam chyba 8 godzin ;O jeśli dzisiaj znowu będzie tak epicko, urządzę sobie w pokoju ołtarzyk z Twoim zdjęciem i będę się modlić ;P <3
Iiiiiiiiiiiiiiiiiii to chodzi mi dzisiaj po głowie <3